Chrobry Głogów. Niech nie piszą głupot!

Zbigniew Prejs, dyrektor Chrobrego, odpowiada Arce Gdynia, która nie chce grać meczu w Głogowie na bocznym boisku.


W Głogowie są oburzeni pismem Arki Gdynia, która sprzeciwia się przeniesienia wyjazdowego spotkania ostatniej kolejki I ligi z Chrobrym na boczne boisko (pełna treść pisma obok). Na takie rozwiązanie wyraził zgodę PZPN, a powodem jest fakt, iż klub z Dolnego Śląska w ubiegłym tygodniu rozpoczął na swoim stadionie prace związane z instalacją systemu podgrzewania murawy, co już jesienią będzie na zapleczu ekstraklasy wymogiem licencyjnym.

Nie w ciemnej piwnicy

– Jest mi bardzo przykro, że Arka Gdynia spadła z ekstraklasy i musi grać na wsi w Głogowie. Może się obrazi i nie przyjedzie? – ironizuje Zbigniew Prejs, dyrektor Chrobrego, pytany przez nas o komentarz do oświadczenia klubu z Trójmiasta.

I przypomina, że już 4 stycznia głogowianie wysłali do Gdyni pismo informujące, że taka sytuacja może mieć miejsce.
– Zaproponowaliśmy rozegranie tego meczu w terminie wcześniejszym, nawet marcowym, pasującym Arce. Przez trzy miesiące nie doczekaliśmy się odpowiedzi na to pismo, dlatego coś musieliśmy z tym fantem zrobić. Przyjechał do nas ekspert z PZPN, obejrzał nasze boczne boisko i uzyskaliśmy zgodę. Nie zrobiliśmy tego w ciemnej piwnicy, to nie nasz wymysł, a decyzja zatwierdzona przez związek. Nie jest to boisko w Koziej Wólce pod lasem, tylko normalna, porządna murawa. Warunki do grania będą takie, jak na głównej płycie – podkreśla Prejs.

3-milionowa inwestycja

Arka zaproponowała Chrobremu, by rozegrać ten mecz na jej stadionie (gdzie przecież głogowianie już raz gościli, remisując w grudniu 1:1). Zaoferowała pokrycie kosztów przejazdu i zakwaterowania.

– Co powiedziałyby inne zespoły walczące o awans, gdyby dowiedziały się, że Chrobry jedzie drugi raz grać do Arki? To są równe warunki sportowe? Inne zespoły nie miałyby prawa podnieść larum, że Arka gra dodatkowy mecz u siebie? Nie chodzi tylko o to, ale też o fakt, że nie musi tłuc się do Głogowa kilkaset kilometrów, co też wpływa na formę. A rywalizacja ma być przecież równa. Gdy budował się stadion w Gdyni, to Arka przez długi czas bujała się po boisku do rugby i nikt krzyku nie podnosił. A teraz nagle my jesteśmy winni tego, że chcemy spełnić wymogi licencyjne i rozpoczęliśmy wartą 3 miliony złotych inwestycję. Warunki u nas już teraz są dobre, a będą jeszcze lepsze – mówi dyrektor Chrobrego.

Stan idealny

Boczne boisko w Głogowie służy pierwszej drużynie do treningów, korzysta z niego akademia czy IV-ligowe rezerwy. Znajduje się tuż za główną trybuną stadionu, ma też widownię na kilkaset miejsc, ale w Fortuna 1 Lidze Chrobry zagra tam bez publiczności. Nie tylko na koniec sezonu z Arką, lecz również już w najbliższy weekend z GKS-em Bełchatów.

– Idealny! – odpowiada Zbigniew Prejs, gdy pytamy go o stan bocznego boiska. – Nasza druga płyta jest lepsza niż Arki pierwsza. Niech w Gdyni zrobią rachunek sumienia i przypomną sobie przełożony z powodu murawy mecz z Koroną Kielce. I niech nie piszą głupot, bo to wstyd. Warunki będą dobre i takie same dla obu drużyn, ale jeśli gdynianie nie chcą przyjechać, to przecież nie muszą. Mieliśmy też możliwość zorganizowania tego spotkania w Polkowicach, ale czy tamtejsza płyta jest lepsza od naszej bocznej? – pyta nasz rozmówca.


Czytaj jeszcze: Choć przegrali, to mają szczęście

Gotowi na transmisję

Arka na 3 kolejki przed końcem sezonu traci 3 punkty do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem. Mecz w Głogowie – 12 czerwca – może zatem mieć wielkie znaczenie. Rzeczywiście to nietypowe, by o ekstraklasę rywalizowano bez widzów na bocznym boisku.

– Jesteśmy oczywiście przygotowani do tego, by Polsat mógł przeprowadzić transmisję. Po tej aferze, jaka teraz się wytworzyła, delegat PZPN na pewno będzie pieczołowicie sprawdzał obiekt przy okazji meczu z GKS-em Bełchatów i będą 2 tygodnie na wyjście z impasu. Zobaczymy też, czy Arce mecz u nas będzie w ogóle do czegoś potrzebny – mówi dyrektor klubu z Głogowa.


Oświadczenie Arki

Z przykrością przyjęliśmy informację o pozytywnie rozpatrzonym wniosku Chrobrego Głogów S.A. o przeniesienie spotkania ostatniej kolejki Fortuna 1 Liga na boisko boczne. Oznacza to, że mecz, który może okazać się kluczowy dla ostatecznych rozstrzygnięć ligowych, rozegrany ma zostać w scenerii znanej ze sparingów (…). Ponadto pragniemy zauważyć, że w terminie 12-13 czerwca br. (tj. ostatniej kolejki ligowej) dostępny jest szereg obiektów sportowych, które infrastrukturą odpowiadają randze spotkania. Po przedstawieniu zamiarów klubu z Głogowa, podjęliśmy rozmowy, w których proponowaliśmy rozegranie spotkania Chrobry – Arka np. na stadionie w Polkowicach. Oferowaliśmy również możliwość rozegrania ww. meczu na Stadionie Miejskim w Gdyni wraz z pokryciem kosztów wynajmu obiektu, a także przejazdu i noclegu drużyny z Głogowa. Powyższą ofertę podtrzymujemy. Mamy nadzieję, że ogłoszona decyzja nie jest ostateczna i wciąż możliwa jest zmiana lokalizacji spotkania kluczowej, ostatniej kolejki Fortuna 1 Ligi.
(pisownia oryginalna)


Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus

18 381 thoughts on “Chrobry Głogów. Niech nie piszą głupot!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.